fot. Janek Fronczak
fot. Agata Pawłowska
Nie lubię autobiografii. Zawsze uważałem, że to zawoalowany sposób by pokazać, że jest się megalomanem. Raczej w takim momencie wycofuję się, udając, że nie widać mnie zza klawiatury. Być może dlatego wybrałem pisanie jako jedyny, sensowny rodzaj komunikacji. Piszę, odkąd pamiętam, w ramach różnych czasopism czy portali ta pisanina pojawia się gdzieś od 99 roku. Kupa czasu, także na to by weryfikować swoje spojrzenie na rzeczywistość. A rzeczywistość opisywana w tym miejscu to głównie hałas. Dźwięki, muzyka, wszystko co się z tym wiąże, podane w subiektywny sposób, wybierane zgodnie z własnymi preferencjami, bez konkretnego kierunku i stylu. Nie aspiruję do miana odkrywcy, nie chcę kreować, a jedynie dzielić się swoimi radościami i wnioskami płynącymi z lektury dźwięków. Jeśli komuś się to spodoba, odkryje dzięki tej pisaninie wyjątkowego wykonawcę, będę szczęśliwy, bo przecież w dobie serwisów streamingowych i facebooka, wszyscy wiedzą wszystko. Dlatego nie spodziewajcie się regularnych tekstów a raczej emocjonalnych wpisów odkrywcy.
Kim zatem jestem?
Maniakalnym miłośnikiem muzyki, perkusistą, który od lat nagrywa z różnymi fajnymi ludźmi dźwięki od metalu po jazz, zawziętym zwolennikiem spiskowej teorii świata, fanatykiem zwierząt, z tym, że ich królem jest tylko i wyłącznie KOT. Mieszkającym w mieście, dość dużym, ale ciągle marzącym o przeprowadzce na ukochane Mazury.
Jeśli ktoś śledził portal Violence Online, który prowadziłem od 2010 do 2020 roku, ten mniej więcej wie, czego się spodziewać.
Miłej lektury…
Arek
fot. Janek Fronczak